16 maj 2013

Prolog

     Defektem wszystkich ludzi jest to, że czekają na możliwość rozpoczęcia życia, dlatego nie mają odwagi żyć każdą chwilą. A w obliczu tragedii zamykają się we własnej, twardej skorupie. Dlaczego zamiast szczęścia, wyolbrzymiamy problemy? Dlaczego nie potrafimy cieszyć się obecną chwilą? Bo nie należy patrzeć w przeszłość, która przeminęła. Nie warto zawracać sobie głowy przyszłością, która nie nadeszła. Trzeba żyć teraźniejszością i sprawić, żeby była warta wspomnień. Najważniejsze jest teraz.

     Cisza. Wszechogarniająca cisza, przerywana jedynie cyklicznymi dźwiękami szeregu urządzeń monitorujących. W pomieszczeniu znajdowały się cztery osoby, pomimo tego żadna z nich nie była w stanie wydać najmniejszego nawet dźwięku. Kiedy już jedna z nich postanowiła w końcu przerwać tą niezręczną sytuacje, z jej ust wydobyło się jedynie kilka cichych jęków, które natychmiast przerodziły się w niekontrolowany szloch. Czterdziestoletni mężczyzna momentalnie poderwał się z zajmującego do tej pory miejsca pod oknem i znalazł się przy płaczącej żonie. Kładąc swoje dłonie na jej ramionach próbował ją w jakikolwiek sposób pocieszyć.
-Czy to pewne?- zwrócił się do siwego mężczyzny w białym kitlu.
-Niestety tak. Wykonaliśmy szereg szczegółowych badań. Diagnoza jest ostateczna- powiedział przeglądając raz jeszcze wszystkie wyniki.
-Nie da się nic zrobić?- brunet zadał kolejne pytanie.
-Państwa córka potrzebuje przeszczepu- stwierdził rzeczowo.- Jednak biorąc pod uwagę rzadką grupę krwi i dosyć długą listę oczekujących, nie liczyłbym na cuda.
-Mój Boże, nasza mała córeczka- kobieta po raz kolejny zaniosła się płaczem, wtulając się jednocześnie w siedzącego obok męża.
Leżąca na szpitalnym łóżku blondynka odchrząknęła znacząco, próbując tym samym uświadomić zgromadzonych w pomieszczeniu dorosłych o swojej obecności.
-Ile czasu mi zostało?- zapytała niezwykle spokojnym głosem, który wręcz emanował jakąś dziwną radością.
-Nie chce prorokować- zaczął lekarz.-Ale to nie wygląda tak, że twoją wątroba przestanie funkcjonować z dnia na dzień. Będzie wysiadać stopniowo, aż w końcu przestanie działać. Na razie jest z nią całkiem w porządku. Przy odpowiedniej diecie, właściwym stylu życia…
-Ile?- przerwała mu, mając dość przydługiego wykładu mężczyzny.
-Maksymalnie pięć lat- powiedział tym razem krótko i rzeczowo.
-To całkiem sporo- nastolatka zaśmiała się szczerze.-Myślałam, że powie pan, że zostało mi kilka miesięcy, a to byłoby naprawdę słabe. Pięć lat to całkiem przyzwoita ilość.
     Matka spojrzała na nią ze zdziwieniem, jakby zupełnie jej nie poznawała. Przyzwyczaiła się już do tego posępnego, przygnębionego obrazu córki, która całymi dniami wpatrywała się tempo w przestrzeń. Teraz znowu wyglądała jak jej kochana Lo. Jakby ten cały koszmar, który ostatnio przeżywali wcale się nie zdarzył. Kobieta uśmiechnęła się delikatnie i chwyciła blondynkę za dłoń. W tej całej tragedii odnalazła jakiś pozytywny aspekt. Odzyskała córkę.
-Pewnie chcesz odpocząć- powiedział jej ojciec, podnosząc się z krzesła.-Będzie dobrze- uśmiechnął się pokrzepiająco.
-Kocham cię, Lo- kobieta podeszła do łóżka córki i pocałowała ją w czoło.
     Blondynka została sama. Może to dziwne, ale wraz ze słowami lekarza poczuła pewnego rodzaju ulgę, coś się zmieniło, zrzuciła z siebie jakiś balast. Ostatni rok nie należał do najlepszych. Wciąż miała w głowie te okropne chwile, cały czas to w niej siedziało, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Potrzebowała jakiegoś impulsu, jakiegoś zapewnienia, że warto żyć, że jeszcze może być dobrze. Teraz, kiedy zostało jej te kilka lat życia, wiedziała, że musi jej w pełni wykorzystać. Każdą jego najmniejszą sekundę.
     Wzięła do ręki długopis i kawałek papieru. Napisała na nim 50 cyferek, jedną pod drugą, a po chwili zaczęła wypełniać kartkę dalszymi słowami.
-50 postanowień, na 5 lat życia.

     Zadajcie sobie pytanie- co byście zrobili, gdybyście nagle dowiedzieli się, że umieracie? Że wasze dni są policzone? Że od teraz ciąży nad wami przerażająca świadomość tego, że nieuchronnie zbliżacie się ku końcowi. Zapewne większość z was załamałaby ta wiadomość. Ale ona była inna. Wiecznie uśmiechnięta, wesoła, odrobinę nieogarnięta z ogromnymi planami na życie, których nie było jej dane spełnić. Nie przywiązywała się do rzeczy, miejsc i ludzi. Nic nie obiecywała. Żyła w ciągłym biegu, ciągle na walizkach. Budziła się w Barcelonie, a żegnała dzień w Dubaju. Pogodziła się z chorobą. Nie rozpaczała, nie poddała się. Postanowiła żyć- mocno, pięknie, intensywnie. Czerpać z życia garściami, śmiać się do łez, śpiewać głupie piosenki, tańczyć do rana pod fontanną di Trevi, skakać z klifu do lodowatej wody, jeść francuskie bagietki, tańczyć flamenco. Chciała wycisnąć z życia jak najwięcej, niczego nie żałować, cieszyć się każdą chwilą. Póki jeszcze mogła.
Nazywa się Catalonia, a jej czas dobiega końca.

16 komentarzy:

  1. fajny rozdział czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. ojeeeeeeeeeeeeeeej, fajnie napisane. najlepsze zakończenie *.* nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju jeju jeju, czekam na następny rozdział! mam nadzieje że będzie tak samo świetny jak prolog <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się zaczyna, może się teraz wydarzyć dosłownie wszystko :)
    No i oczywiście super pomysł, czekam na następny rozdział! <3
    Jeśli chcesz, to zapraszam na swojego bloga c;

    one-direction-love-and-basketball.blogspot.com

    +Byłaby może możliwość, żebyś mnie informowala o nowych rozdziałach ? ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się naprawde fajne opowiadanie :*
    wielkie dzięki za to , że wpadłaś do mnie i zostawiłaś namiary na swojego bloga :))
    Czekam na pierwszy rozdział < 3


    P.S : Jesli byś mogła to bardzo bym prosiła , informuj mnie o nowych rozdziałach :**

    Ściskam mocno :**

    OdpowiedzUsuń
  6. nie no, jestem pod wrażeniem, to jest naprawdę dobre, twoja przyjaciółka skomentowała rozdział na naszym blogu zapraszając jednocześnie do ciebie, mam teraz dużo czasu więc weszłam, lubię czytać, na początku trochę odrzucił mnie twój wygląd(bez urazy)nie podoba mi się zbytnio, ale powiedziałam sobie daj dziewczynie szanse, sama wiesz jak ciężkie są początki i przeczytałam, jesteś genialna, niepowtarzalna, ciekawa, dobra historia, styl pisania rewelacja, czekam na pierwszy rozdział i mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz i będzie dalej tak dobrze, w wolnym czasie zapraszam do nas, ♥ - Alex

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że zostane czytelniczką ;) Bardzo dobrze napisane ! :) Czy zaczerpnęłaś pomysł od filmu 'Now id good'? Bo jest bardzo podobny :)

    Jeżeli masz czas, zapraszam do siebie:
    jakkochatowroci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. już czuję,że to będzie świetne.od pierwszych linijek tekstu,które przeczytałam wiedziałam,że mi się spodoba i nie mogę się już doczekać dalszego ciągu ;)
    jeśli możesz to informuj mnie:
    http://unusual-direction.blogspot.com
    będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniale się zapowiada. Mam nadzieję, że napiszesz kolejny rozdział jak najszybciej ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaczyna się na prawdę fajnie ;) Myślę, że to opowiadanie będzie świetne! Bardzo fajnie piszesz. Twój styl pisania jest oryginalny :) Bardzo mi się podoba. Jestem bardzo ciekawa co się wydarzy, więc czekam na rozdział pierwszy :D
    Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo intrygujący prolog. Twój styl pisania jest estetyczny i bez powtórzeń a całość jest fajnie skomponowana :) Na pewno będę tu zaglądać.
    Czekam na 1 rozdział i życzę weny :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    moja-szalona-wyobraznia.blogspot.com

    P.S. Czy mogłabyś zlikwidować weryfikację obrazkową? Jest strasznie denerwująca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zlikwidowane ;) jestem nowa na blogspocie i jeszcze nie całkiem wszystko ogarniam.

      Usuń
  12. świetne ;) czytam dalej...

    zapraszam też do mnie:

    http://i-have-got-war-in-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. jezuuuuuuuuu prolog już mi się podoba, jest niesamowity! I biorę się za dalsze czytanie :)

    + w wolnych chwilach zapraszam do siebie, jestem początkująca.
    www.niewierne-uczucia.blog.spot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. BOŻE NAJPIĘKNIEJSZY PROLOG JAKI W ŻYCIU PRZECZYTAŁAM <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń